HEAD czaruje Kersem - zobaczmy co nam chcą sprzedać.
W zeszłym sezonie stajnia wyścigowa HEAD wygrała więcej zawodów Pucharu Świata niż jakakolwiek inna marka. Chcemy aby tak pozostało. Dlatego właśnie zrobiliśmy najszybsze narty na ziemi odrobinę szybsze. Przedstawiamy całkowicie nową technologię HEAD KERS. Technologia zapoczątkowana w Formule 1 stawia naszych zawodników tam gdzie być powinni - na pierwszej pozycji. Ponadto z radością witamy w stajni HEAD Lindsey Vonn. „Panie i Panowie, włączcie silniki!” Przed Wami sprzęt HEAD na sezon 2010/2011 – stworzony do przekraczania dozwolonej prędkości oraz dla zawodników z najlepszej stajni na świecie.
Technologia KERS działa jak turbosprężarka. Dostarcza dodatkowej mocy i przyspieszenia poprzez usztywnienie tylnej części narty podczas wyjścia ze skrętu. Efekt: doładowanie katapultujące narciarza w następny skręt. Dokładnie tak samo kierowcy Formuły 1 wciskają przycisk uzyskując w ten sposób dodatkową prędkość. Technologia HEAD KERS jest elektronicznym, w pełni zintegrowanym i automatycznym systemem.
Narty doświadczają maksymalnego wygięcia na końcu skrętu. W tym momencie aktywny microchip uwalnia energię do włókien w tylnej części narty. Tył narty natychmiast sztywnieje zwiększając odbicie, które potęguje przyspieszenie w końcowej fazie wyjścia ze skrętu.
Chyba najważniejsze w tym wszystkim jest stwierdzenie odrobinę szybsze, bo czy zawodnicy mogą jechać jeszcze szybciej??? Już od dawna się mówi, że zawody są rozgrywane na granicy bezpieczeństwa zawodników ilość kontuzji i wypadków jest zatrważająca, więc, dla kogo jest ta technologia??? Czy zwykły szary narciarz ma szansę skorzystać z tej super technologii na Polskich zatłoczonych stokach raczej nie – to raczej chwyt marketingowy, bo nie technologia czyni z profesjonalnych narciarzy zawodników tylko ich umiejętności. Czy czarowanie nas naklejką na nartach KERS i przepłacanie za narty ma sens chyba nie, jeżeli myślisz inaczej wejdź na forum porozmawiamy na temat nie tylko tej technologii.