SkiFever.pl

Mam pytanie do specjalistów ale też kilka fajnych porad, w wolnych chwilach czytam książkę Narciarz Doskonały i dotarłem do rozdziału na temat Cantingu, jestem ciekaw ilu z was korzystało z tej funkcji i czy uważacie ten bajer za przydatny, autor przywiązuje bardzo dużą wagę do cantingu i podaje kilka przykładów co się może dziać kiedy nasze nogi nie są proste tylko po założeniu butów układają się w X lub (beczkę)
czy to nie jest tak że nie wykorzystujemy tej dodatkowej funkcji w naszych butach bo nie mamy o niej pojęcia ????

Czy instruktorzy chcąc uczyć jazdy na krawędziach nie powinni przypadkiem sprawdzić jak układają się nogi narciarza a jak coś jet nie tak to powinni zaproponować buty z cantingiem lub zastosować pewien trik ???? o którym napiszę później

Według autora książki w pewnych sytuacjach zły układ nogi narty może blokować prawidłową postawę i uniemożliwić wszelkie postępy w jeździe na krawędziach.

Jeżeli ktoś ma ochotę polecam stronę www.backseat.co.uk/cantingofskis.htm

Znalazłem jeszcze przykład co się dzieje z nartami gdy mamy źle ustawiony canting jeżeli oczywiście musimy go ustawiać



Pozdrawiam

Witam, to wszystko przez ten brak śniegu, ciągle siedzę przed ekranem...

Moim zdaniem,
Od wielu lat istnieje ten problem. W czasach kiedy jazda na krawędzi była jedynie domeną zawodników ( wtedy jeszcze nie nazywano tego carvingiem), była specyficzna metoda kupowanie butów. Stawiano je na stole , blisko siebie. Dobre buty były mocno przechylone na boki, a bardzo dobre, wręcz się przewracały same. Było to spowodowane odchyleniem spodu butów od poziomu. Zawodnicy nawet je szlifowali tak, że nie mogły same stać na podłodze. Ten "tuning" powodował, że w czasie jazdy, gdy stopą naciskali wewnętrzną skrętu stronę podeszwy, but się odchylał na zewnętrzną (skrętu) i gorzej krawędziowała narta. Dla amatorów to kończyło się uślizgiem narty , czyli bam-bamem.
Producenci poszli za ciosem i wmontowali możliwość pochylenia spodu buta przez "canting". W takich butach po prostu się ustawia to na maxa i jest OK. Obecnie pojawiają się narty z wkładką (podnoszącą wyżej but) , już pochyloną. Takie jednak rozwiązanie zmusza nas do zakładania lewej narty na lewą nogę i wyklucza zamianę, co katuje krawędzie. Czy ma to jednak aż tak duże znaczenie?

Te czynności "sprzętowe" nie są konieczne, jeśli mamy dobrze opanowaną jazdę na nartach, czyli sterując kolanami prawidłowo pochylamy narty i krawędziujemy. Takie buty "pochylone" nie przeszkadzają, ale błędów szukajmy u siebie. Dobry narciarz zjedzie na klepkach z beczki, kiepski nie dogoni go na sprzęcie w cenie dobrej fury.... ale to tylko moje zdanie..

Ewa dzisiaj przywiozła Langi a że jest tam ulotka co i jak z cantingiem więc zamieszczam fotkę dla potomnych bardzo czytelnie wytłumaczone co i jak



Pozdrawiam

Czy ktoś się z Was spotkał by wykręciła się śruba od regulacji cantingu ?

Ostatniego dnia w Wiśle coś mi nie pasowało podczas jazdy na wprost po płaskim prawą nartę miałem odchyloną na wewnętrzną krawędź dzisiaj sprawdzam a tu brakuje mi śruby do regulacji cantingu po zewnętrznej stronie buta. Nie wiem czy wykręciła się sama to by było dość dziwne.

Brak śruby


a tak to wygląda przy drugim bucie



Pozdrawiam