Relacja z wyjazdu organizowanego przez Gajowego na lodowiec Pitztal. Czterodniowy wyjazd na rozpoczęcie sezonu udział wzięli Midnight, Bowis, Gajowy oraz Łysy.
Aby tradycji stało się zadość wypada napisać kilka słów : Vini Vidi Vici hahahhahaha to było by za proste ...... no dobra , było świetnie , na szczęście dla nas przewidywania pogodowe nie sprawdziły się i mieliśmy piękną pogodę , słonecznie z małym przemieszczaniem się chmur i czasami dość mocnymi powiewami wiatru , choć muszę szczerze przyznać , że te powiewy nie miały szczególnego znaczenia dla samego nartowania , a nawet czasem były pożądane na bardziej płaskich trasach - fajnie dmuchało w plecy. Łysy
Cieszyć się nartami, podczas gdy u nas jeszcze śniegu 0- bezcenne Jest to o tyle niebezpieczne, że człowiek się nakręca jeszcze bardziej i ledwo wrócił z nart a już mu po głowie chodzą kolejne wyjazdy, to jest jak narkotyk- uzależnia bardzo! No, cóż... oczekujecie ode mnie ochów i achów to takie będą Było fantastycznie, cudownie, bosko, wspaniale i mega odlotowo! Rozpoczęcie sezonu na najwyższym poziomie, bo chyba na 3400 m. Midnight
Cała relacja na forum zapraszamy do poczytania: Pitztal lodowiec-wyjazd